Studenci politechniki oczami absolwentki uniwersytetu

5 lat studiowałam na uniwersytecie i teraz jak skończyłam studia to zamieszkałam koło politechniki. Nawet sobie nie zdjęcie sprawy jaką różnice widzi się na ulicy.
Pod uniwersytetem można było spotkać praktycznie każdy rodzaj osoby poza jakimiś dresopatusami. Widziało się wiecznie nacpanych studentów chemii, laski biegnące na wydział humanistyczny, młodych prawników w garniturach palacych pety przed wydziałem i wielu innych.
Pod politechnika kręcą się tylko dwa typy studentów. Pierwszym są pryszczate kuce gdzie ewidentnie widać, że w rodzinie było jakieś kazirodztwo bo tak nie wyglądają ludzie o normalnej puli genetycznej. Najczęściej spotykam ich jak w zabce czekają na hotdoga albo stoją pod stokrotka i jedzą jakieś cebularze. Często słychac jak kwicza i hrumcza bo ktoś opowiedział dowcip o ruchansku. Mój współlokator twierdzi, że to ludzie z ogólniaka, którzy poszli na polibude.
Drugim typem są ubrane w dres patusy. Wyobraź sobie jak wychodzisz ze stokrotki gdzie te patusy chodzą po sklepie z rapsami grającymi z telefonów, a tam takie same patusy pod sklepem pija piwo, klna i gadają o tym, że "kurwa Ja pierdole zaraz mam egzamin z jebanej mechaniki. Ide sobie kreske ściągnę..."
Widuje czasami jak mają chyba 15 minut przerwy i całe grupy przyszłych inżynierów biegną z okrzykiem "kurwa!!!!"na ustach tankowac browar pod sklep, a strasznie się spieszą bo mają tylko kilka minut. Na palenie szlugow na przystanku to juz nawet straz miejska tam nie reaguje bo by musieli mieć specjalna jednostke do zwalczania wylacznie tego i tylko w tym miejscu to moze by im sie udalo. Jeśli współlokator ma rację co do tych kucow, to pewnie Ci są absolwentami technikum.
Obie grupy łączy to, że jak jakaś kobieta przypadkiem wysiadzie na przystanku albo nieświadoma zablaka się w te rejony to wszyscy razem solidarnie dostają malpiego rozumu. To tak jak przechodzić koło budowlańców erotomanow tylko x100. "HEHERHRHEHE NIE ZGUBILAS SIE MALUTKA!!!????HEHEHE", "PATRZCIE JAKA!! TAKĄ TO BYM CIMCIRIMCI HRHRHEHEHEHRHEH"