Bądź mną Anon lvl 16.
Pewnego dnia szukałem baterii do pilota. Szukałem ich wszędzie! W szafie, w komodzie, nawet w pokoju starych! NIE MOGŁEM ICH ZA CHINY LUDOWE ZNALEŹĆ!!! Aż nagle mnie coś oświeciło! Pamiętam że mogą być w koszyczku na mikrofalówce w kuchni. Niestety ich tam nie było... Ale było tam dziwne niebieskie pudełeczko z czarnym proszkiem w środku. Ciekawiło mnie co to jest! Miałem szukać baterii a zainteresowałem się tym czymś. To było coś ciekawszego niż "Trudne Sprawy"! Poszedłem do pokoju z tym czymś, zrobiłem zdjęcie i puściłem w Google, niech szuka co to jest! I znalazł... tabakę. "Skąd w naszym domu tabaka?!" Pomyślałem. Postanowiłem zobaczyć jak to się bierze. I okazało się że to się nosem wciąga. Najpierw wciągam z pudełka... raczej nie wciągam, tylko wdycham zapach tytoniu! Robisz tak przez tydzień. Dopóki nie przychodzę do szkoły. Jak wróciłem do budy to postanowiłem na lekcji powdychać tej tabaki! Zrobiłem to przez rurkę od długopisa, żeby baba od Niemca nie widziała. Nagle jak się zaciągnąłem to aż mnie zaczęło piec w nosie! Wybiegłem z klasy i poleciałem do łazienki! NIE PYTAJĄC SIĘ BABY CZY MOGĘ!!!!!! Odkręcam kran z zimną wodą...
i od razu poczułem ulgę. Baba od Niemca nawet nie zauważyła tego, że mnie nie było przez chwilę! Nie bierzesz tego przez pół roku. Dopiero po jakimś czasie decyduję się powtórzyć wyczyn. Tym razem wysypuję czarnego węgorza o długości 10 cm. Następnie biorę zużyty długopis
i walę w kipę! Chociaż mnie piecze staram się o tym nie myśleć. Udaje ci się przez to przebrnąć. Zostawiam tabakę na biurku, myśląc że nikt jej nie weźmie. Jednak się przeliczyłem. Na następny dzień szukałem jej i nie mogłem znaleźć. W poszukiwaniu tabaki rozwaliłem prawie cały pokój. Znalazłem ją dopiero po tygodniu na komodzie w salonie. Okazało się że była potrzebna staremu do zwalczenia kataru. Jednak mogłem bardziej się doczytać do czego tabaka służy. Przestałem już to brać... chyba że mam katar to wtedy. Ale nie nadużywać tego! Nie mam nawet odwagi brać z powrotem, bo jeszcze przerodzi się to w uzależnienie.

Komentarze