Nieudane Prima Aprilis

0
160
Ewald

Anon lvl 11
31 marca. Przypominasz sobie, że jutro Prima Aprilis. Już zacierasz ręce i szykujesz zajebiste pranki. 1 kwietnia. Idziesz spokojnie do szkoły myśląc komu zrobisz pierwszego pranka. Zrobisz go kujonowi przegrywowi, który poza 6 i 5 z każdego przedmiotu nie ma nawet kolegów. Wchodzisz do łazienki, a tam kujon. Wszedłeś tam specjalnie bo wiedziałeś, że zawsze jest akurat w tej. Myje sobie spokojnie ręce. Podchodzisz do niego i się z nim witasz. Po chwili podkładasz mu sztucznego pająka pod nogi i udawałeś, że idziesz się odlać. Kiedy czekałeś spokojnie w kabinie usłyszałeś najpierw krzyk i potem pierdolnięcie. Zaniepokoiłeś się. Wychodzisz z kabiny, a tam kujon z krwawiącym czołem. Okazało się, że tak się przestraszył, że zajebał o umywalkę. Kurwacorobić.avi. Wybiegasz z łazienki i wołasz o pomoc najbliższego nauczyciela. Mówisz mu, że kujon poślizgnął się na mydle, żeby nie mieć przypału. Nauczyciel wchodzi do łazienki i zauważa twojego sztucznego pająka. Patrzy na ciebie z gniewem i mówi, że jak już robić żart to lepiej na przykład w szatni, a nie w łazience. Ja pierdole jednak przypał jpg. Dostajesz punkty karne i wpierdol od rodziców. Bardzosmutnażaba.jpg. Po szkole idziesz do sklepu po mleko bo matka Cię wysłała. Ojca nie wysłała bo by nie wrócił, więc ty musiałeś iść. Po wzięciu mleka stoisz w przeogromnej kolejce. W sumie jest Wielkanoc, więc można było się domyśleć. Chcesz jak najszybciej być pierwszy bo nie będziesz tu stał przecież pół godziny. Wskazujesz palcem na półkę i mówisz.
-Ej zobaczcie ktoś rzyga!
Cringe 100%, ale jebać skurwysyny się nabrały, wpierdalasz się z prędkością światła na pierwsze miejsce kolejki wyprzedzając Januszów i innych Sebów. Szybko rzucasz pieniądze kasjerce i wypierdalasz ze sklepu w podskokach. Jeden sebek się wkurwił i zaczął Cie gonić. Uciekałeś ile sił w nogach poczym zauważyłeś znak drogowy. Przebiegłeś pod nim bo jesteś w miarę niski, a seba przyjebał w niego łbem tak, że aż wgniecenie zrobił. Cieszysz się w chuj i przebiegasz przez ulice. Nagle potrąca Cię samochód. Budzisz się w szpitalu. Tate Ci mówi, że samochód Cię przejechał i masz sporo ran w tym rękę złamaną. W dodatku seba, który Cię gonił wstał i zajebał Ci nieprzytomnemu na drodze portfel. Od tamtego czasu nie obchodzisz juz Prima Aprilis. Brak profitu fest.

Komentarze