Wózek sklepowy

0
149
Ewald

Z tej strony anon lvl 16. Zdarzyła mi się ostatnio dziwna sytuacja
No to zaczęło się od tego że jak się obudziłem, to nie potrafiłem się normalnie poruszać a w dodatku byłem w jakiejś zagrodzie skręconej przez typowego sebe i ojczulka Janusza w 20 minut. Po kilku minutach prób chodzenia i bujania się nam 2 strony do płotu podlazły jakieś bachory, i wyglądały na takie w cholere przerażone. 1 z nich w koncu sie odezwal: "Ba-Bartek ten wózek się rusza" Co kur#a? Wyjął telefon i zaczął nagrywać. Na szybko wykonując dziwaczne ruchy dostałem się bliżej nich. Że czym jestem? "O kurna to mówi!!"po czym uciekli. Poćwiczyłem jeszcze chwile i już umiałem się poruszać zniszczyłem ogrodzenie i wjechałem do najbliższego domu po czym spojrzałem w lustro. 0 KU##A TE DZIECIAKI NIE BLEFOWAŁY, JESTEM WÓZKIEM SKLEPOWYM! Szczerze niezbyt się przejąłem. Nie za bardzo miałem przyjaciół albo życia towarzyskiego. Ludzie byli dla mnie wredni, ale jestem wózkiem sklepowym. Mogę wszystko! Z lekkimi problemami wyjechałem z domu i zauważyłem jakiegoś typa na ulicy potrąciłem go (a masz kurna) ale coś się musiało też z fizyką stać bo zacząłem się turlać pod górkę przez chwile. Postanowiłem wjechać na plac budowy. co prawda drabiny nie były za proste ale jakoś się udało. Zobaczyłem jakąś parkę na górze i pomyślałem "hehe zabawie się" z piętra niżej wziąłem kilka butli z gazem i ustawiłem je obok siebie na górze. Wjechałęm na pełnej w jedną z nich i wszystkie eksplodowały. Gołąbeczki wydupiło na orbitę razem ze mną. Kiedy w końcu spadłem zauważyłem że jedna z butli trafiła w pobliską stację benzynową, i spowodowała jeszcze większe zniszczenia. Wylądowałem gdzieś w krzakach i kółka mi sie poblokowały "kur#a" Minęło jakoś tak 10 minut po czym bez większego powodu zmieniłem kolor na biały, i pojawiła mi się aureola nad... Gło-wą?W każdym razie mogłem latać. Wydostałem się z tych krzaków i poleciałem szerzyć terror. w pewnym momencie kiedy jeździłem sobie po mieście dostałem listwe od jakiejś kozy. Cholernej kozy XD zaczęła się na mnie drzeć że mam zagrożenie z chemi i mam spieprzać się uczyć. Od tamtej pory nie gram już z mamą w goat simulator.

Komentarze