Hece na remoncie

0
163
Ewald

>Bądź mno, anon lvl 30.
>Miej żonę. Locha 8/10.
>Rok temu urodziła Ci dziecko. Nazwaliście je Yoda. Bo kurwa dlaczego nie.
>Żona Chinka, więc rodzice bogaci.
>Ostatnio kupili wam dużą wille.
>Fajna ale potrzebuje remontu. No i nie ma kominka. No kurwa musisz mieć kominek.
>Dzwonisz do budownika. Mówi że niestety nie można tak po prostu zrobić kominka. Trzeba się przebić przez ścianę. Kurwa mać. Przyjadą jutro.


>Zdun 3 razy był, pomierzył, ustalił, 3-4 dni roboty, nawet pieczątka, 40% wpłacone, zaczynać mają w środę. Nie przyszli. Dzień czekania na pusto, wieczorem oznajmia: Majster pomocnik na poprzedniej robocie łoskotnął o podłogę gdy rozjechała się drabina. "Myślałem że udaje", zdun myślał. Tę nieprzytomność. Cucili go wodą, karetka była w 5 minut. Karetka wezwała policję bo wypadek przy pracy. Zdun mówi że poszuka innego trzeba czekać.

>Majster wydobrzał przyjechali 5 dni później. Jest dobrze panie Krzyśku zaczynamy. "Komandosem byłem to wiem jak upadać."

>Zdun wziął kolejne 20% I zniknął. Zostawił Majstra który kuł 2 dni ile popadnie. W kopalni latami zdobywał tężyzne. Umawiane totalnie inaczej. Majster lubi kuć. Zdun kuty na 4 nogi wpada rzadziej czasami i wydaje rozkazy.

>Majster drugiego dnia gdy wcisniety między ściany jak pocisk wkuwal się w komin zajadle rozkuł sobie czoło bo odbiło. Krwawi 8cm eee nie trzeba przemywac. W Jugosławii nie takie się wojenne przechodziło Panie Krzyśku.

>Dzień trzeci. Sajgon nieziemski. Sarajewo właściwie. Majster robi za dwóch bo Zdun niby po materiały ciągle jeździ. Siedzi między ścianami i klnie. Trzeci dzień pył, młoty. Kurwa jakiś mordor. No i dziecko.

>Wieczorem sie poklocili. Zdun i majster. "Ostatnia to robota wspólna ile mozna się za kogoś tak nazapierdalać.!, W dupie mam jego kręgosłup"

>Majster też Krzysiek. Jak ja. Podobno wszystkie Krzyśki to fajne chłopaki. Mają przyjść jutro po 8ej...


Dzień 4.

>Dzis dzwigalem i wozilem wory z gruzem i z Majstrem bo Zdun wiadomo: kręgosłup. No i moim autem. Co poszło nie tak? Wszystko było ustalone inaczej... Miał być już koniec nie ma nawet połowy, Yoda swiruje, XD Kurwa Yoda 😆wszędzie kurwa pył a wszystko będzie inaczej niż miało być.

>Jak ich nie pogodzisz to cie z tym haosem zostawią. No kurwa, to cuś wygląda jak bomba-niewypał z II wojny światowej znaleziona w czasie remontu starej kamienicy

>To Majster mówi że sam haruje a kasy od Zduna nie dostaje już od poprzedniej roboty, mimo ze wziął ode mnie kolejne 10% rzekomo na jego dniówki.

>Pan nie rzuca tej roboty teraz! Zdun ma nazwisko legendo-renomę zawsze klienta znajdzie, lepiej się go trzymać!

>Panie Krzysku u Pana jeszcze skończę ale więcej z nim nie robię! 3 dni w dziupli między ścianami siedzę a on lata i rozkazy daje.

>To co będzie dalej?

>Ja jestem wolny strzelec, po Polsce jeżdżę za robotą. Znajdę. Trzeba się szanować. W Jugosławii snajperem byłem.

>WTF?!!

>Ile osób zabiłem?: ktoby to zliczył... Tam się liczyło żeby przeżyć....
Ludzie mi zazdroszczą takiej psychiki.

>Że ta Jugosławia?

>Nie to. Po tym w głowie nic nie zostało, nawet dobre pieniążki były... Dwójke chłopaków wychowałem.

>WTF lvl. 9000

>Potem. W jednym okresie pochowalem zone teściową I syna. Żona na raka, teściowa się zapila a syn mi się powiesił.

>Ja PIERDOLE.

>Chciał być jak ojciec. Do Iraku go ciągnęło. Po powrocie albo sumienie albo za dużo wiedział. Brał udział w tej masakrze na cywilach...

>Nie rozmawialiscie dalej... O niczym. Ani o robocie ani o karmie która wraca. Przestałeś się tego dnia odzywać.

>Jutro o ósmej przyjdą.

>Przyszedł tylko zdun. Podchodzi smutny.

>A gdzie majster?

>Zginął. Jego drugi syn go zamordował łopatą.

>Oooo Kurwa.

>Zdun sobie idzie.

>2 miesiące później.

>Żona cie wywaliła z domu, zabrała ze sobą dziecko i powiedziała żebys nigdy tu już nie wracał. Jeszcze alimenty masz płacić... Brak profitu.

Komentarze