A miało być tak pięknie

0
149
Ewald

*Oparte na faktach*
>bądź mną
> anon lvl:14
>status:martwy od środka
jest taka dziewczyna chyba mnie lubi ale słuchajcie... Zaczeło się właściwie we wrzrśniu 6 klasa jak właściwie zawsze byłem smutny na tech ice trzba było siedzieć chłopak z dziewczyną i siadłem z nią po kilku lekcjach zacząłem lubieć technime ckraz częściej tak niepewnie nogami pod ławką się stykaliśmy w połowie roku to było normalne a zawsze conajmniej 2 przerwy spędzaliśmy ma gadanij ze sobą pod koniec roku byłem prawie w fejmach klasowych co było sprzeczne z moją naturą bo ich nie lubie do teraz  e robiłem to dla niej  w maj była wycieczka 3 dniowa gdzie 3 moivh ziomków sie obrazili na mn bo "wolałem" fejmów niż ich co nie było prawdą i wtedy sobie uświadomiłem że sie w niej kurwa zauroczyłem prawie całą wyvieczkę spędziliśmy razem było spoko z początkiem kalsy 7 siedzieliśmy razem tylko na fizyce ale z czasem siedziiśmy juz na większości lekcji prawie każdą przerwe spędzaliśmy razem mówili że frendzone ale miałem ślepą nadzieje tak czy inaczej było zajebiście równo 24 grudnia około 24 wyznałem jej co czuje i powiedziała że czuje coś podobnego ale nie chodźmy ze sobą tylko tego tak nie nazywajmy nie zrozumiałem o ch00y jej chodzi z początku bo to tak dziwnie napisała ale jak sie ogarnołem to byłem przeszczęśliwy coraz częściej spotykaliśmy się poza szkołą tak zbliżyliśmy się jeszce bardziej nic się dla mnie nie liczyło niv oprucz niej starałem się żeby każdy robić projekt razem znią każda przerwa z nią każde zastępstwo z nią prawie każda lekcja z nią myślałem że mam wszystko ciągle zajebioza depresja lvl 0 z czasem zbliżał się konic roku powyciągałem oceny ile mogłem uczyłem się do egzaminu się do egzaminu z niemca tak do czasu wycueczki klasowej w marcu prawie cała z nią spendzona cała ale zastanawiało mnie czym jest nasza relacja i któregoś razu jak ją odprowadzałem zapytałem o to i powiedziała "nie wiem ale bardzo bliska zastanowie się" już się do twgo nie odniosła byłem smutny minęło troche czasu koniec szkoły egzamin napisany i pojechaliy razem jako obsługa wolontariat na impreze mostową i tego samego dnia zapytałem "wanna be my gf?" iiiiii... nic. Nic prostu nic. Przez 2 tyg nic załamałem się straciłem apetyt płakałem bo bałem się że wszystko zepsułem i z czasem pojechałem na kolonie i będąc tam gadaliśmy dzwoniliśly i było spoko ale dalej niesmak pozostał ale jebać zbliżał się konwent i pisałem z nią i znowu miałem się zapytać o chodzenie ale napisałem że odremontowałem pokój i dzwoni to odebrałem i jak zobaczyłem
Fejmów cisnących beke to delikatnie umarłem ale co tam konwent co nie trzeba sie cieszyć i taki przybity pojechałem a dzisiaj spędziłem z nią prawie 7.5 h i wieczorem zamiast pomyśleć ale zajebisty dzień to płaczę i żale się bo się jej ewidentnie nie podobam i jak to napisała jej BFF "ale wiesz że ty jej sie nie podobasz" "nie pasujecie do siebie" "lepiej daj spokuj" "troche mi cię żal" i tak uświadomiłem sobie że przez rok zrobiłem kółko jestem we friendzonie z dziewczyną która mnie nie chce a ja sie od niej uzależniłem #killme

Komentarze