Planeta studenta EiTI

0
194
Ewald

Następną planetę zajmował student EITI. Te odwiedziny trwały bardzo krótko, pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku.
- Co Ty tu robisz? - spytał studenta, którego zastał siedzącego w milczeniu przed komputerem, z którego wystawały okruszki pizzy prawie tak duże, jak nos Małego Księcia. Zza ekranu wystawały zaś butelki po napoju, którego nazwa przywodziła na myśl układ SI, o którym opowiedziano mu na innej planecie.
- Robię sprawka – odpowiedział ponuro Krzysztof, przeglądając memy o utraconym A+.
- Co to są sprawka? – spytał Mały Książę.
- Sprawka to fuzja elka.mine i dysku Dominika.
- Dlaczego to robisz? – pytał dalej Książe
- Bo jestem na RTMach. I dlatego, żeby zapomnieć.
- O czym zapomnieć? – zaniepokoił się Mały Książe
- Aby zapomnieć, że w piątek jest kolos z POFY. – stwierdził student nie odrywając nosa od ekranu.
- Z czego? – dopytywał Mały Książę, czując coraz większe współczucie.
- Z poradnika farmera i surfera. – gwarnie odpowiedział student i pogrążył się w milczeniu zakłócanym przez cichy głos Ruttiego Fruttiego z głośnika komputera.
Mały Książe ruszył dalej, w kierunku planety Misia Uszatka, skąd wydobywało się dudnienie pieczątki. I miał dziwne przeczucie, że na tej planecie istniała tylko jedna pieczątka.
„Studenci EITI to bardzo, bardzo specyficzni ludzie” – mówił sobie po

Komentarze